poniedziałek, 15 października 2012

Święto Cervantesa w Alcalá de Henares


9 października w miejscowości  Alcalá de Henares obchodzone jest święto Cervantesa. Jeden z najsławniejszych hiszpański pisarzy, autor "Don Kichota", przyszedł na świat właśnie w Alcalá de Henares i dlatego to tutaj celebruje się Tydzień Cervantesa. 

Najważniejszym elementem fiesty są Targi Średniowieczne (Mercado Medieval). Jest to największa tego typu impreza w Hiszpanii, jeśli nie jedna z największych w Europie. Co roku przyjeżdża mnóstwo turystów, aby ją zobaczyć na własne oczy. Na terenie całego Starego Miasta sytuują się wszelkie rodzaju kramy i kramiki stylizowane na średniowieczne. Sprzedający poprzebierani są w stroje z epoki. Chętni turyści również mogę wypożyczyć stroje i się przebrać, a nawet nabyć je na stałe.

Na Targach odbywają się parady, wystawianie są średniowieczne sztuki, można posłuchać muzyki z tego okresu, ale największą atrakcją jest jedzenie, typowe nierzadko ręcznie wykonane produkty, które przyciągają wzrok spacerujących. Da się skosztować dosłownie wszystkiego. Ciasta, miody, konfitury, wędliny, sery, konserwy z rybami, oliwki, ogórki konserwowe, bakłażany konserwowe, pieczywa z dodatkiem: orzechów, cebuli, czosnku, oliwek. Kiełbasy z osła, dzika, jelenia, z dodatkiem popiołu ( cokolwiek to jest),  kiełbasy z żurawiną, z figami. Dla amatorów trunków także coś się znalazło; tradycyjne likiery i nalewki. Dla tych, co nie lubią alkoholu: wszelkiego rodzaju herbaty i kawy.

Oprócz produktów cieszących nasze podniebienia, dało się kupić: ręcznie robioną biżuterię, mydła, kremy, zabawki, suszone bukiety, ceramikę, ubrania, książki. Bardzo często artyści wykonywali swoje dzieła na oczach uczestników targów. Szczególnie spodobał mi się pomysł odciśnięcia w glinie rączek kilkumiesięcznych dzieci.  Glina została wypalana i kolorowana, świetna pamiątka dla malucha.

Jednakże najlepszą rzeczą jaką oferują Targi jest pyszne jedzenie, które można kupić i zjeść na miejscu. Smażone świniaki, żeberka, gotowane ośmiornice, tradycyjne produkty typu paella, kiełbaski, kaszanki, faszerowane ziemniaki, pyszne zupy, piwo i wino. Poza  hiszpańskimi smakołykami można było spróbować dań kuchni arabskiej i hinduskiej. Nikt nie wyszedł stamtąd głodny.

Fiesta jest świetna, naprawdę warto zarezerwować tę datę i przyjechać do Alcalá de Henares! To, co tutaj opisałam, to namiastka tego, co da się zobaczyć, skosztować i kupić. Dodam jeszcze, że samo miasteczko jest przepiękne i warte zobaczenia, a dlaczego? To już trzeba przekonać się samemu.




oliwki czarne, zielone, żółte, ostre, łagodne, nadziewane serem, anchois, papryczkami

sery kozie, krowie, owcze 


przetwory : tuńczyki w oliwie, anchois, najlepsze małże w sosach


słodycze, tutaj galaretki o przedziwnych smakach, np. o smaku wódki z cytryną, dżinu z tonikiem, wina, cuba libre...


kiełbasy z dzika, jelenia, z popiołu, byka


i znowu sery oraz tradycyjne ciasta owocowe


i dla najbardziej głodnych pieczony prosiak, żeberka i wszelkiej maści kiełbasy!

4 komentarze:

  1. Moze kiedyś nam uda się trafic na taka fiestę do Hiszpanii! Wyglada super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te południowe święta i festyny. Zawsze sprowadzają się do pysznego jedzenie. We Włoszech jest bardzo podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wygram w lotto, to może jeszcze zdążę pojechać;)

    OdpowiedzUsuń