W Hiszpanii Święta Bożego Narodzenia zaczynają się właściwie 8 grudnia- jest
to Dzień Niepokalanego Poczęcia. Wolny od pracy. A kończą się 6 stycznia- w
Święto Trzech Króli. Nie oznacza to, że
przez cały miesiąc się świętuje, wolne jest dopiero 25 grudnia.
Bardzo ważną datą w kulturze hiszpańskiego Bożego Narodzenia
jest 22 grudnia. Dzień Loterii Narodowej. Tradycja ta liczy ponad 200 lat.
Dzień ten zwany jest także „Dniem Zdrowia.” Wiele osób mówi: Nic nie wygrałam,
ale nie szkodzi , zdrowie jest najważniejsze. Trzy godziny trwa losowanie numerków. W wielkiej,
metalowej kuli znajdują się malutkie kuleczki z numerami. Jeśli zakupiony przez
ciebie los będzie taki sam, jak wylosowany numer, wygrywasz. Zwycięskie numery są „śpiewane” przez dzieciaki
specjalnie do tego przygotowywane. Los kosztuje 20 euro, a można wygrać od 100
euro do 4milionów euro. Największe wygrane to tzw. „El gordo” ( gruby).
Los loterii świątecznej
Dzieci "śpiewające" szczęśliwe numerki.
Kolejną rzeczą charakterystyczną dla tego okresu jest
organizowanie kolacji świątecznych z ludźmi z pracy i ze znajomymi. Niektórzy
uczestniczą w kilku takich kolacyjkach. Razem z naszymi znajomymi organizujemy
zabawę w „amigo invisible” ( niewidzialny przyjaciel). Losujemy kogoś, komu
musimy kupić prezent, oczywiście nikt nie wie kto, kogo wylosował. Zabawa
przypomina szkolne Mikołajki.
Tak jak wszędzie, markety już pod koniec listopada zaczynają
kusić mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego świątecznymi ofertami. Szynki,
słodycze, choinki, zabawki. W Hiszpanii
bardziej popularny od choinki jest żłobek. Żłobki i figurki można kupić
wszędzie. Niektóre żłobki, to prawdziwe dzieła sztuki. Choinka jest zachodnią
tradycją, która się przyjęła, ale żłobki są bardziej typowe dla tego regionu
Europy. Kolejną typową hiszpańską
tradycją są „ogniska”. Rozpalanie ognisk, ognia w ogóle, według wierzeń, ma
chronić ludzi przez kolejny rok przed chorobami.
turron- tradycyjny przysmak
24 grudnia zwana jest w Hiszpanii „noche buena” (dobra noc).
Tak jak w Polsce, rodzina spotyka się przy stole i ucztuje. Nie ma zwyczaju
postu. Je się danie, zwane „pavo trufado” czyli po prostu indyk z truflami.
Spożywa się też inne rzeczy, owoce morza, baraninę, cochinillo czyli małe, pieczone
prosię. I pije się dużo wina. W Hiszpanii w tym okresie można kupić tradycyjne
słodycze, są to przede wszystkim turrony – słodkości w smaku przypominają chałwę. Mogą
mieć też inny smak, orzechowy, czekoladowy, są słodkie i uzależniające. Kolejnymi
świątecznymi słodyczami są tzw. polvorones- cukierki zrobione właściwie ze
świńskiego tłuszczu, ale kto o tym nie wie, nie domyśli się, bo smakują
wyśmienicie. W nocy wielu ludzi idzie na hiszpańską pasterkę, tzw. misa del
gallo ( msza kogucia). Nazywa się tak, ponieważ ponoć to kogut jako pierwszy
ogłosił narodziny Chrystusa. 25 grudnia rodzina znowu spotyka się przy stole,
odbywają się uroczyste obiady i kolacje. 26 grudnia jest normalnym dniem
roboczym.
28 grudnia – El Dia de Los Innocentes
( dosłownie Dzień Niewinnych), a w polskiej tradycji liturgicznej tłumaczony
jako Dzień Niewinnych Dzieci Betlejemskich lub
Dzień Świętych Młodzianków Męczenników. Święto to dedykowane jest Rzezi
Niewiniątek dokonanej
na rozkaz namiestnika Galilei Heroda w Betlejem (Mat 2, 16 BT).
Młodziankowie – dzieci – oddając za Boga życie otrzymali chrzest krwi i zasłużyli
u Boga na podwójną aureolę: dziewictwa i męczeństwa. Kolekta mówi,
że Młodziankowie obwieścili chwałę Bożą nie słowem lecz śmiercią.Święci
Młodziankowie są uważani za patronów chórów kościelnych.*
żart polegający na przyklejeniu na plecy papierowej figurki
W Hiszpanii ten dzień jest
odpowiednikiem polskiego prima aprilis i pretekstem do robienia sobie kawałów.
Tradycyjnym żartem jest przyklejanie papierowych, białych laleczek na plecy.
Ten dzień jest też najczęściej okazją do zorganizowania festynu i zbiórki
pieniędzy na cele dobroczynne, szczególnie zbiera się pieniądze na dzieci.
O innych, noworocznych tradycjach
napiszę następnym razem. Tymczasem: Wesołych Świąt!
* wikipedia