poniedziałek, 12 listopada 2012

małe cuda


Stał się cud. Esmeralda wstała z wózka i znów zaczęła chodzić. Od poręczy do poręczy. Od ściany do ściany, ale chodzi. Chodzi, bo wierzyła w to, że wstanie. Chodzi, bo nie ma zamiaru jeszcze umierać.

To dobry omen- pomyślałam sobie. Jeśli 99-letnia kobieta staje na nogi, to Hiszpania też podniesie się z kryzysu. Zastój i marazm nie mogą trwać wiecznie. Ciężko czasem w coś uwierzyć, zwłaszcza jak bombardują cię same negatywne wiadomości. Trudno czasem zrobić coś konstruktywnego, gdy rzeczywistość bardzo ci w tym przeszkadza i warunki nie sprzyjają, ale nigdy nie warto się poddawać. Esmeraldo, jesteś moją wielką idolką i bardzo Cię podziwiam.
Ten tydzień zaczynam pozytywnie. Mam nadzieję, że Wy też.


moja hiszpańska babcia - Esmeralda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz