Mogłabym pisać bloga codziennie, ale ostatnio musiałabym
pisać o wielu smutnych rzeczach i szczerze mówiąc bardzo mnie to przygnębia. Wreszcie
jakaś dobra wiadomość! Pośród strajków, zwolnień, śmierci i eksmisji. Jest
wyjątek! I dlatego piszę.
Efraín Motos i jego rodzina zostali uratowani!
Udało im się uniknąć eksmisji z domu, w którym mieszkali 30 lat. (Jak można się
domyśleć – schemat- strata pracy, niemożliwość znalezienia innej, niezapłacone
faktury, długi, eksmisja… ) Anonimowy dawca z Madrytu spłacił wszystkie długi
rodziny, niemało, bo 8500 euro. Teraz rodzina Efraina płaci nieco ponad 100 euro
miesięcznie za mieszkanie, tzw. datek społeczny. Mężczyzna przegląda swoje
zapłacone faktury i oddycha z ulgą, nie musi opuszczać swojego lokum.
-Spłata tego długo, to jak wygrana na loterii- mówi Efraín. Teraz
dobrze by było znaleźć pracę…
Wcześniej, ocaleni od eksmisji, żyli z porządnej pensji - 2000 euro miesięcznie,
teraz egzystują dzięki 442 euro, które dostaje córka mężczyzny. Córka cierpi na
zespół Wolfa.
Rodzina świętuje, a anonimowego darczyńcę nazywają Aniołem Stróżem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz