W Hiszpanii szacuje się, że co 7 minut, ktoś jest
eksmitowany. Ludzie tracą mieszkania na potęgę. Winny jest kryzysy, bezrobocie
i idiotyczne prawo, prawo, które nazwałabym bezprawiem.
Kupujesz mieszkanie, bierzesz kredyt. Przeciętna rata
kredytu normalnego mieszkania, takiego, do którego państwo nie dokłada, wynosi ok.
700- 800 euro miesięcznie. Kredyt spłaca się właściwie do emerytury- 25-40 lat.
Dodam jeszcze, że obecnie przeciętna pensja wynosi 1000 -1400 euro miesięcznie,
ale coraz częściej nie przekracza nawet 1000 euro netto. Dopóki jest praca, nie
ma problemu, problem pojawia się, gdy ktoś traci pracę i przestaje mieć z czego
spłacać kredyt. Dodam, że gdy ktoś straci pracę, to prędko nie znajdzie nowej. Miesiąc
nie płacisz – OK, dwa miesiące -też nic się nie dzieje, ale nie płacisz 3
kolejne miesiące i mieszkaniem interesuje się bank. Interesuje się, a właściwie
mieszkanie wystawiane jest już na licytację i koniec, jesteś na bruku. Sprawa
trafia do sądu i zostajesz na ulicy, do tego z długiem, bo Hiszpania jest chyba
jedynym krajem w Europie, o ile nie na świecie, w którym po stracie mieszkania,
musisz nadal spłacać kredyt. Nie wiem dokładnie jak długo i jakie kwoty, ale z
rok – co najmniej. Chore? Chore. Mnie się to nie mieści w głowie.
W tym roku nasilił się kryzys, w związku z czym pogłębił się
problem. Ludzi, którzy zostają na bruku jest coraz więcej. W tym roku aż 4
osoby popełniły samobójstwo z tego powodu. Ostatni przypadek – 53 –letniej kobiety,
która rzuciła się ze swojego mieszkania, gdy wkroczył do niego komornik, żeby
je zająć, otworzyło trochę oczy politykom. Samobójstwo miało miejsce w zeszłym
tygodniu 9 listopada i można powiedzieć, że śmierć zdesperowanej kobiety nie
poszła na marne, ponieważ… rząd w trybie natychmiastowym zwołał posiedzenie i
dziś zmieniono prawo. Nie wdaję się w szczegóły, bo prawnikiem nie jestem, ale
efektem obrad i ustaleń polityków jest to, iż eksmisje wielu osób zostaną
odroczone na okres dwóch lat, do takich przypadków należą :
a) gospodarstwa, w których dochód – w sumie, nie przekracza
1597 euro na miesiąc i do tego spełniają kilka warunków:
- rodziny wielodzietne ( w Hiszpanii są to rodziny mające 3
i więcej dzieci)
- rodzina składająca się z jednej osoby dorosłej i co
najmniej dwójki dzieci
-rodzina z dzieckiem poniżej 3 roku życia
-rodziny z osobą niepełnosprawną
-rodziny, w której członkowie są bezrobotni i bez prawa do
zasiłku
-ofiary przemocy rodzinnej
Czy trzeba było czekać na kolejną śmierć, żeby wreszcie
trochę zmienić okrutne i niesprawiedliwe prawo? To, co dziś ustalił rząd to
jedynie kropla w oceanie, ale od czegoś trzeba zacząć.
Każda eksmisja, to kolejna tragedia dla ludzi, a tych tragedii
ostatnio za dużo jak na jeden kraj…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz