Kotary
Przebijam się przez firany.
Czasem tak bardzo chciałoby się otworzyć okno
bo duszno jest jak diabli.
A tu jedna zasłona za drugą.
Kotary, które ważą tonę.
Nie odsłaniaj,bo nie wypada.
Bo już nie zamkniesz.
Bo firanka się ubrudzi.
Bo wypadniesz przez
okno.
Wypadnę
i co?
Już nie
wstanę?
Sobota, gdzie jest Diabeł?
Chciałabym
zatańczyć dziś z diabłem.
Czy mogę
go prosić
do
tańca?
A może w piekle jest dla mnie za gorąco?
A jak
będziemy zbyt blisko ognia?
Pieprzyć
to, co może być gorszego od nudy.
W kotle
gotują się głowy,
esencja z głupoty po lewo.
Ambrozja z hipokryzji po prawo.
Przeskakuję przez stosy kości, szukam diabła.
-Przepraszam, gdzie jest D.?
-Wiem, gdzie jestem,ale chciałabym zatańczyć .
Zły
moment?
Zawsze jest dobry moment, żeby potańczyć,
nawet w
piekle!
Piasek
Przetaczam
się przez palce
jak
ziarenka piasku, jak zmarnowany czas.
Dziś mam 20 lat, jutro 40.
Dziś
jestem młoda, jutro jeszcze młodsza.
Przytyłam
5kg, schudłam 10.
Z
poniedziałku na piątek śnię o sobocie.
W sobotę nie śpię.
Przetaczam się przez palce jak piasek w czasie burzy.
Dziś jestem szczęśliwa, jutro jeszcz bardziej.
Dziś jestem stara, jutro młoda.
W czasie deszczu liczę promienie słońca.
Latem marzę o deszczu.
Dziś
jestem gruba, jutro jeszcze chudsza.
Przetaczam się przez palce jak woda .
Dziś, tu I teraz żyję, jutro…?
( A Diabeł już na mnie czeka...)
30.11.2017 ARANJUEZ