23 kwietnia w Katalonii obchodzimy día de Sant Jordi (dzień św. Jerzego), zaś w całej Hiszpanii jest celebrowany Światowy Dzień Książki i praw autorskich.
Pomysł organizacji tego święta
narodził się w Katalonii w 1926 roku, wystąpił z nim Vicente Clavel Andrés-
wydawca z Walencji. W Hiszpanii Dzień Książki jest świętem oficjalnym od 1930
roku, a od 1964 – we wszystkich krajach hiszpańskojęzycznych.
W Katalonii
tego dnia istnieje zwyczaj obdarowywania kobiet różą. Skąd wzięła się ta
tradycja?
Legenda mówi, że w Kapadocji (dzisiejszy teren Turcji) mieszkał
smok, który prześladował ludzi. Wystraszeni mieszkańcy codziennie składali mu w
ofierze dwie owieczki, aby zaspokoić głód bestii. Kiedy zabrakło owiec,
ofiarowano na pożarcie owcę i człowieka. Osoba była wybierana losowo, a jej
rodzina dostawała na pocieszenie, w ramach rekompensaty– różnego rodzaju
skarby. W tym miejscu
legenda jest niespójna, jedna wersja głosi, że rozwścieczeni ludzie wysłali
księżniczkę w ofierze. Wersja druga mówi, iż księżniczka została wybrana losowo
tak samo jak inni. Miała jednakże więcej szczęścia niż mieszkańcy, gdyż z
pomocą przybył młodzieniec Jorge/Jordi (Jerzy) i zabił smoka, wbijając weń miecz. Z
rany smoka wypłynęła krew, z której wyrosła czerwona róża. Kwiat otrzymała w
prezencie księżniczka.
Tradycja
obdarowywania kobiet różą, ma swoje korzenie prawdopodobnie w XVI w.
Niektóre wersje legendy głoszą, że w Barcelonie, w tym czasie, odbywały się targi róż (feria de las rosas). Niewiasty, aby odwdzięczyć się mężczyznom,
zaczęły dawać im książki.
23 kwietnia to
także dzień śmierci dwóch wielkich pisarzy - Williama Shakespere’a i
Cervantesa, zatem nieprzypadkowo wybrano tę datę na Święto Książki.
Współcześnie, co
roku, tego dnia odbywają się w Hiszpanii targi książek oraz spotkania z
pisarzami. Wiele księgarni organizuje promocje i daje rabat na zakupy. Książki
w Hiszpanii są dość drogie, ceny zaczynają się od 20 euro, choć oczywiście można kupić
taniej.
Czy Hiszpanie dużo czytają ?
61 %
Hiszpanów deklaruje, że czyta książki regularnie. Średnia przeczytanych książek
w ciągu roku to aż 10. Jest mi wstyd kiedy myślę o Polsce i o naszych
statystykach. Kwestia... co się czyta? Ale chyba lepiej jest czytać cokolwiek, nawet z
pozoru głupie romanse, niż przez rok nie wziąć do ręki żadnej książki.
Jakie są wasze
ukochane lektury?
Moją ulubioną, która zawsze mi pomagała w trudnych momentach,
jest z pozoru banalna historyjka dla dzieci, autorstwa Bena Rice’a- „Pobby i Dingan”. Opowiada o poszukiwaniach niewidzialnych, wyimaginowanych
przyjaciół głównej bohaterki. Właściwie mówi o tym, żeby zawsze w coś wierzyć,
nawet jak jest to trudne i, aby nigdy nie tracić nadziei. Zacytuję fragment tej
historii, który jest dla mnie szczególnie wyjątkowy:
„Reszta świata
uważa nas za zupełnych świrów, ale co do mnie, to niech spadają na drzewo. Bo
to oni są walnięci i nie wiedzą , co to znaczy wierzyć w coś, co jest trudno
zobaczyć, albo szukać czegoś, co jest bardzo trudno znaleźć.”
Wybierasz się do Madrytu?
MADRYCKA KARTA MIEJSKA - OMIŃ KOLEJKI DO MUZEÓW, KORZYSTAJ ZE ZNIŻEK, ZAMÓW TUTAJ:
http://annakoronowskakorona.onlinecitypass.com/pl/city-pass/madrid-city-pass--/