30 stopni, przyjemne
suche kastylijskie ciepło, jeszcze do wytrzymania. Da się oddychać. Słońce bawi się z tobą w kotka i myszkę. Jesteś
w cieniu, nie dosięgnie cię jego złota ręka. Wyjdziesz z cienia, dotyka cię do
bólu.
Przecież chciałaś
lata. Słońce w dobrym humorze pomaluje ci skórę na brzoskwiniowo-zbożowy
kolor. Słońce w złym humorze weźmie przyłoży ci do skóry żelazko. I zrobi to, kiedy będzie schowane za chmurami, dla
niepoznaki. Nie wiedziałaś, że słońce ma swoje dobre i złe dni? Potrzebuje twojej nieustannej adoracji, podziwiaj je, ale z umiarem,
bo inaczej cię ukarze. Jest jak modliszka. Pożąda cię tak jak ty pożądasz jego,
ale to ona cię pochłania, pożera.
Cykady zawsze towarzyszą gorącu. Kiedy przyroda skrywa
się przed morderczą mocą słońca, one jedne nie zaprzestają swoich koncertów.
Cyk, cyk, cyk, cyk. Niestrudzenie cały dzień. Im cieplej, tym głośniej cykają.
W rytm wiatru. Cyk, cyk, cyk. W nocy, w czerń ciszy koncertują świerszcze. Cyk,
cyk, cyk.
Pachnie południem. Mieszanką suchego powietrza,
lawendy i tymianku. Akacje, kasztany, jaśmin.
Zapach jest słodki, mdlący, rozkoszny. Świerszcze śpiewają jak otumanione,
narkotyzującym śpiewem. Cyk, cyk, cyk. Nocna bryza, rządzi, gdy słońce wreszcie
pójdzie spać. Schładza uśpione trawy, czesze liście drzewom. Zaprzyjaźniona ze
świerszczami, tuli je do snu, ale zanim to zrobi, dmucha w ich małe skrzypce.
Żeby całą noc nie przestawały grać. Żeby wyznaczały nocny rytm życia, kochankom,
kłócącym się, obrażonym.
Teraz życie toczy się, przed wszystkim, w nocy. W
dzień się pracuje, uczy i sprząta. W nocy się żyje. W nocy humorzaste słońce
odpoczywa, bryza jest bardziej łaskawa. Nie trzeba się kryć i przed niczym
uciekać, spacerując można lepiej oddychać. Myśleć swobodniej. Wino ma wyrazisty
smak, cukrowo- wiśniowy, z lekką nutką pomarańczy. Orzeźwia gardło, zmywa kurz
dnia. Zostawia przyjemny szum.
Latają nietoperze, całe mnóstwo nietoperzy.
Zamykają dzień i otwierają noc. Bezszelestnie, widać tylko cień ich skrzydeł
przy świetle latarni. Nieustający akompaniament świerszczy. Cyk, cyk,
cyk. Delikatny dotyk wiatru, drażni włosy, chłodzi skórę, łaskocze policzki.
Studzi rozpalone betony, dmucha w rozżarzone chodniki. Tańczy w kosmykach
twoich włosów, bawi się i drażni.
Gdzieś w oddali słychać żaby. Koncert miłości, koncert wiosenno-letni. Ile dźwięków, zapachów, barw ma lato. Zima
unicestwia wszystko, co stanie jej na drodze. Cichną wszystkie dźwięki, blakną
kolory, znikają zapachy. Nie przestaję podziwiać cykania, rozkoszować się
wiśniowo- pomarańczowym smakiem wina, wsłuchiwać się w bezszelest nietoperzy.
Niech pachnie skoszoną trawą, lawendą i jaśminem. Niech słońce bawi się z nami do
jesieni.
Ładnie, poetycko napisałaś.
OdpowiedzUsuńMarze, by kiedyś zwiedzić ląd. Przylecieć minimum na 2 tygodnie, wynająć samochód i zwiedzać z M. Hiszpanię. Jednak poza sezonem. No cóż muszę poczekać na emeryturę, teraz mam urlop tylko w lipcu i sierpniu.
Tylko czy będzie mnie wtedy na to stać?
Moc pozdrowień posyłam.
Świetny wpis :) W Hiszpanii najbardziej spodobało mi się bardzo dobre wino. Byłam tam na wakacjach w czerwcu tego roku i było super. Miałam nie jechać, bo miałam sporo niezapowiedzianych wydatków. Udało mi się całe szczęście dostać na https://taktofinanse.pl/Internetowa-pozyczka-gotowkowa-juz-od-18-lat-Sprawdz-kalkulator-online szybką pożyczkę i mogłam spokojnie opłacić wycieczkę i spędzić najlepsze dwa tygodnie w moim życiu
OdpowiedzUsuńMi Hiszpania kojarzy się z zapachem pomarańczy lub cytrusów. Gdy miałem wakacje kilka lat temu owoce kwitły dosłownie na ulicach, a ta starsze upadały na chodnik, przez co unosił się zapach słodkich owoców. Cos pięknego, polecam sprawdzić to samemu i wybrać się do Hiszpanii :)
OdpowiedzUsuń