Nastał wrzesień, z całą swoją łagodnością i aromatem dojrzałych jabłek, pomidorów i jeżyn, które są za słodkie nawet na likier. Wiosna minęła w czterech ścianach i pozostawiła bardzo gorzki posmak, sprawiła, że już nie lubię maja, chyba nigdy więcej go nie polubię. A lato, jak to lato, zbyt gorące, ale też zbyt krótkie jednocześnie, a przynajmniej w tych chwilach, gdy na świat spogląda się z perspektywy piasku na plaży.Czas powrotu do rutyny, codziennych zajęć, pracy. Lecz też czas fiest, świąt patronów miasta, uroczystości w stylu dożynek...
Wrzesień i początek października, to zdecydowanie najlepszy okres na przyjazd do Hiszpanii, zarówno nad morzem jak i w mieście jest przyjemnie. Wciąż jest ciepło, ale już nie gorąco. Na plaży nie ma dzikich tłumów, a w mieście żaru. Ceny też są znacznie bardziej korzystne niż np. w sierpniu. Loty i hotele mogą być nawet o połowę tańsze. Miasta powoli wkraczają w swój codzienny rytm, dzieci szykują się do szkoły, a w knajpach zaczyna się picie, jak śpiewał Muniek Staszczyk. Można podpatrzeć życie mieszkańców, które wraca do swojego powakacyjnego rytmu.
A zatem? Zapraszam do Hiszpanii, nie tylko w upalny sierpień, ale przede wszystkim we wrześniu!
Bardzo bym chciała kiedyś pojechać do Hiszpanii
OdpowiedzUsuńPlanowałam Hiszpanię w tym roku, ale niestety plany się zmieniły. Może za rok się uda :D
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę
OdpowiedzUsuńOh, jak mi się marzy tydzień we wrześniowej Barcelonie... W tym roku to już chyba nie, ale może w następnym?
OdpowiedzUsuńW Hiszpanii byłem tylko przelotem:) Bardzo polecam Portugalię!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiamy się nad wyjazdem w październiku :) Ostatnio byliśmy w czerwcu i zakochałam się w Hiszpanii :) Zwłaszcza tej bez tłumów :)
OdpowiedzUsuńAleż mi się marzy ta Hiszpania. :) mam nadzieję, że w końcu się wybiorę.. kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się wyjazd właśnie we wrześniu, a nawet pod koniec października. Hiszpania ma w sobie coś co przyciąga. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
My byliśmy w Barcelonie w kwietniu i choć w dzień pogoda idealna na zwiedzanie, to nocą było chłodno. Super, przydatne rady bo chcemy ponownie tam pojechać w cieplejszym okresie, a wizja braku tłumu turystów bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńOj, Hiszpania jest piekna o kazdej porze roku oprocz zimy, jak dla mnie oczywiscie. Nie moge zniesc tego zimna i wilgoci w nieogrzewanych mieszkaniach. :o
OdpowiedzUsuńtrzeba zainwestować w dobry grzejnik ;)
UsuńNie chce jechac do np Hipszani wlasnie ze wzgledu na tlumy oraz goraco. Ale jesli we wrzesniu ejst przyjemniej to chyba moglabym sie keidys raz skusic :)
OdpowiedzUsuńHiszpania to moje marzenie z dziecięcych lat! Jeśli kiedyś uda mi się do niej wybrać - postaram sobie za cel wybrać miesiąc wrzesień! <3
OdpowiedzUsuńTo chyba też czas kiedy najbardziej za Hiszpanią tęsknię - w Polsce robi się już szaro i zimno i wspominam czasy, kiedy mieszkałam w Andaluzji i we wrześniu jeździłam co niedzielę na plażę.
OdpowiedzUsuńHiszpania i Portugalia to moje ulubione rejony. I zwykle wybieram się tam właśnie we wrześniu. Aż żałuję, że w tym roku nie pojechałam, bo wrzesień w Polsce obrzydliwy :(
OdpowiedzUsuńChcę przylecieć do Hiszpanii, a konkretnie do Barcelony w marcu (na maraton) - czy to według Ciebie dobra pora roku?
OdpowiedzUsuńW Barcelonie jest inny klimat niż w Madrycie, pewnie,że dobra pora!
UsuńNie byłam jeszcze w Hiszpanii, jej odkrywanie ciągle przede mną ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie opisane. Niedawno wróciłam z Hiszpanii i bardzo mi się podobało:) Następnym razem planuję pojechać we wrześniu bo teraz to była końcówka sezonu i mało co się działo, pod względem atrakcji dla turystów.
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie na Blog, pojawi się tam niedługo moja relacja z mojej wizyty w Hiszpanii. malgorzata86-fotografie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOk ;)
UsuńUwielbiam Hiszpanię!!!
OdpowiedzUsuńJa ja dawno nie byłam w Hiszpanii chyba zacznę planować wakacje
OdpowiedzUsuń