środa, 1 kwietnia 2015

Jak spędza się Wielkanoc w Hiszpanii?

Wielkanoc, to pierwsze kilka dni wolnych zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych, od 6 stycznia. W Hiszpanii nie ma czegoś takiego, jak ferie zimowe, więc uczniowie i studenci z niecierpliwością czekają na Wielki Tydzień. Pracownicy także, bo mają wakacje w czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. Poza Walencją i Katalonią, gdzie wolne są piątek, sobota, niedziela, poniedziałek. Niewesoło mają pracownicy turystyki i gastronomii, bo dla nich to oznacza, więcej pracy. 



Ci, co mają wakacje, co robią w Wielkanoc? Jeśli ktoś jest religijny, zapewne weźmie udział w jednej z licznie odbywających się procesji. ( O tradycjach wielkanocnych pisałam już w zeszłym roku- zainteresowanych odsyłam do wpisu z kwietnia 2014.)  Wielu ludzi rezerwuje w tym czasie hotele lub jedzie do swojego rodzinnego pueblo- na wieś, żeby zmienić trochę otoczenie. Najpopularniejszym kierunkiem w tym czasie jest Andaluzja, zwłaszcza zaś Sewilla. Zatem, jeśli ktoś ma ochotę spędzić tu święta, niech dużo wcześniej rezerwuje hotel, ale ma świadomość, że ceny są dwukrotnie wyższe w tym okresie. Jechać jednak warto, bo klimat w tym mieście w czasie Wielkanocy jest niesamowity. Zapach kadzideł, podniosła muzyka, procesje, kapturnicy. Sporo ludzi jedzie nad morze, jeśli pogoda dopisuje, można się nawet poopalać, w zeszłym roku, pod koniec kwietnia, było już całkiem ciepło. 

Jeśli chodzi o tradycyjne dania, to przede wszystkim potaje, czyli zupa z ciecierzycą, szpinakiem i dorszem, postna, ale bardzo smaczna. A także wcale nie postna już torrija, słodka bułka, namoczona w mleku, z cukrem i cynamonem. Kto jadł polskie wypieki, torriją się nie zachwyci. Poza tym nie ma zwyczaju śniadania wielkanocnego czy siedzenia przy stole z rodziną i obżerania się do nieprzyzwoitości. Raczej je się normalnie, kupuje się tyle, ile zjeść się może. Nie maluje się też jajek, ani nie święci jedzenia. Niedziela, to już właściwie ostatni dzień Wielkiego Tygodnia, ważniejszy jest tu Wielki Czwartek i Piątek, wtedy atmosferę świąt można poczuć na własnej skórze, gdy natrafi się w mieście na przechodzącą procesję. 

Nie słyszałam też, żeby ktokolwiek "sprzątał" na święta, to tak jakby się cały rok nie sprzątało. Podkreślam, iż hiszpańskie domy są bardzo zadbane i czyste, nawet klatkę schodową czyszczą dwa razy w tygodniu! Istnieje coś takiego jak wiosenne porządki, z czym nawet związana jest fiesta Las Fallas, ale nie polegają na tym, aby się urobić po łokcie, odkurzając, pucując przed świętami, ażeby w końcu usiąść do stołu ledwo żywym ze zmęczenia. Sprząta się kiedy jest brudno, owszem wiosna jest dobrą okazją, do porządkowania, ale niekoniecznie przed samymi świętami, można to zrobić wcześniej lub później, wystarczająco dużo pracy mają gospodynie z zakupami i gotowaniem!
Przy okazji polecam wszystkim poczytać o polskich tradycjach wielkanocnych,są bardzo ciekawe, a niektóre już całkiem zapomniane i wymierające,a szkoda. 
Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych, przede wszystkim odpoczynku! 

4 komentarze:

  1. he he w Rzymie w święto trzech króli za to chodzi czarownica i rozdaje cukierki:) a niegrzecznym dzieciom węgiel... ciocia mojej córki zawsze przywozi jej taką czarownicę ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie za bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc, że w Polsce jest tradycja obżerania się do nieprzyzwoitości. No nie wiem gdzie, bo na pewno nie wśród moich znajomych i nie w rodzinie. W sumie nigdzie się z tym nie spotkałam. Zachwycasz się Hiszpanią i krytykujesz Polskę. Nie podoba mi się to.

    OdpowiedzUsuń