Myślałam, że napiszę coś więcej o rejestracji związku
partnerskiego, ale nie ma o czym pisać. Ceremonia trwała pięć minut. My i
świadkowie podpisaliśmy oświadczenia i koniec. Nie trzeba było niczego ślubować
ani przysięgać. Za miesiąc certyfikat do odebrania. Koszt 12 euro. I tyle.
Z przykrością stwierdzam, że skończyło się lato. Dziś odniosłam
do piwnicy torbę z sandałami i przyniosłam buty zimowe. Przeziębiłam kark, w domu robi się zimno jak w psiarni. Choć
jesień nas rozpieszcza, bo dni są wciąż ciepłe i słoneczne, to nie, nie dajmy się zwieść kilku promieniom słońca.
To już jesień. Pachnie wilgocią i liśćmi. Jest coraz ciemniej i zimniej.
Dopiero co pieściłam letnie sukienki, a już czas pomyśleć o szorstkich
swetrach. Dopiero co wybierałam lakier do paznokci i celebrowałam malowanie
paznokci stóp, a tu już czas włożyć ciepłe skarpety. Jesień jest faktem
dokonanym, ale także czarodziejką, którą lubię, bo przynosi najlepsze warzywa i
owoce. Smaki pomidorów, papryki i brzoskwiń. Wciąż nie zabiera nam energii skumulowanej
w ciągu lata, powoli, bez pospiechu przygotowuje nas na nadejście zimy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz