Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie- Hiszpania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie- Hiszpania. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 grudnia 2017

Boże Narodzenie w Hiszpanii- z czym to się je?

Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy dużo mówi się i myśli o jedzeniu. Dobre gospodynie już od początku grudnia planują świąteczne menú... Co przezorniejsi robią część zakupów już pod koniec listopada i mrożą niektóre rzeczy. Mrozi się zwłaszcza ryby i owoce morza, które na kilka dni przed Wigilią osiągają zawrotne, horrendalne wręcz ceny. Np. jednym z najdroższych produktów są angulas- malutkie węgorze, które kosztują w tym okresie nawet 600 euro za kilogram. Ale jest to już przykład ekstremalny.

Hiszpańska kolacja wigilijna jest dość zróżnicowana, w dużej mierze, to co znajduje się na stole, zależy od regionu. Na pewno na każdym stole nie może zabraknąć przystawek, zwłaszcza owoców morza takich jak: krewetki, kraby, homarce, ośmiornice, almejas (rodzaj skorupiaka, po polsku sercówka), etc. A także wszelkiego rodzaju pasztetów, serów, wędlin. Danie główne to najczęściej jakaś dobra ryba lub bardzo często też- pieczone mięso, typu indyk, koźlina, baranina, prosię.

Na deser obowiązkowo szampan i słodycze charakterystyczne dla Świąt Bożego Narodzenia, takie jak np. marcepany, turrony, polvorones (rodzaj ciastek), większość z dużą ilością orzechów, migdałów i miodu. Hiszpańskie słodycze bardzo przypominają arabskie smakołyki.
            
                 turrón -typowy świąteczny deser z migdałami


Oprócz tego każdy region ma swoje wyjątkowe, tradycyjne i niepowtarzalne danie.

I tak: np. w Galicji je się przede wszystkim owoce morze, kraby, skorupiaki oraz ośmiornice ( el pulpo-ośmiornica), a także gotowanego kalafiora z dorszem, wszystko suto zakrapiane białym winem albariño.

            
              las necoras- rodzaj kraba


Asturias- mistrzowskie danie to koźlina podlana cydrem. Tuż obok, czyli w Cantabrii, je się ślimaki w specjalnym sosie (zrobionym z cebuli, czosnku, papryki, pomidorów i gałki muszkatałowej), a na deser serwuje się ciasteczka faszerowane masą z orzechów,  z dodatkiem miodu i anyżku.


W Kraju Basków oprócz ryb, takich jak np. besugo (leszcz morski), je się kapustę z czosnkiem i oliwą. W Navarra spożywa się ryby w sosie ajoarriero, jest to rodzaj pasty, utartej w moździerzu, zrobionej z ziemniaków, czosnku, jajka i oliwy, pałaszuje się też szparagi, z których słynie ten region. 

                          


La Rioja, słynąca oczywiście z doskonałego wina, oferuje danie, które dla Polaków dziwnie zabrzmi, ale jest naprawdę dobre. Cardo con almendras, czyli łodygi ostu z migdałami... Oset kojarzy się z kolcami, ale spokojnie, nikt kolców nie je. ( Przy okazji- ciekawostka, istnieje powiedzenie: "comer los cardos" (jeść osty), które oznacza relacje, z niekoniecznie pięknymi kobietami, czy też mężczyznami.) W Aragón je się osty, ale z beszamelem.

                 
                 łodygi ostów z sosem migdałowym

Katalonia ma swoje canelones, czyli faszerowany mięsem makaron, pod beszamelem, spożywa się go tradycyjnie 26 grudnia. A także sopa de galets, czyli zupa z makaronem w formie ślimaków, z dodatkiem mięsa.  Podobne dania szykuje na Święta Walencja

sopa de galets

W Murcia przygotowuje się, przed wszystkim, typowe słodycze, ciastka z dodatkiem owoców cytrusowych i anyżku. W Madrycie królują pieczone mięsa, baranek i prosię, podaje się jej z dodatkiem czerwonej kapusty lub sałaty z granatem. Castilla y León słynie ze specjalnie pieczonego, młodego świniaka, najlepsze są z tradycyjnego, opalanego drewnem pieca.  

pieczone prosię 


W Toledo w tym okresie je się dużo marcepanu. Extremadura serwuje w Święta indyka z truflami, pieczoną baraninę i kurczaka w sosie pepitoria (sos własny z mięsa z dodatkiem mielonych migdałów i ugotowanego jajka), nie zabraknie też deseru z mandarynek- mandarinas gratinadas (mandarynki z dodatkiem miodu, cynamonu i żółtek). W Andaluzji znajdziemy na stole przystawki w postaci oliwek i szynki, a jako danie główne podaje się np. caldo de Jerez ( zupa podobna do rosołu z dodatkiem wina z Jerez), indyka z truflami czy gulasz wołowy z czerwonym winem. 

W Hiszpanii je się dużo cały rok, Święta Bożego Narodzenia nie stanowią tu wyjątku od reguły, jak zwykle każdy znajdzie coś dla siebie. To co, w jakim regionie chcielibyście spędzić Święta ?






piątek, 8 grudnia 2017

Hiszpania Święta Bożego Narodzenia - El caganer - kilka słów o srającym pasterzu

El Belén, czyli szopka, to nieodzowny element dekoracji świątecznej, w niemalże każdym hiszpańskim domu. Cieszy się większą popularnością niż choinka. Tradycyjnie w szopce znajdują się: Jezus, Maryja, Józef, pasterze, Trzej Królowie, zwierzęta, w tym przede wszystkim: muł i wół. 

Katalonia i część Walencji postanowiła umieścić, w tej sielskiej scenie narodzenia pańskiego, także figurkę robiącego kupę pasterza, tzw. el caganer. To zresztą nie tylko hiszpański pomysł, srający ludek znajduje się także w szopce we Włoszech i w niektórych krajach Ameryki Południowej. 




Trudno jednoznacznie stwierdzić, skąd wziął się ten pomysł. Jedni twierdzą, że caganer pochodzi z XIV w. , inni mówią o wieku XVII. Pomijając kontrowersje, jakie może wzbudzać umieszczenie obok Jezusika takiej uroczej scenki rodzajowej, trzeba przyznać, że chwała Katalończykom za poczucie humoru.





Figurka absolutnie nie ma za zadanie nikogo obrażać, ani też umniejszać istoty narodzin Jezusa Chrystusa.  Jest to symbol zdrowia, pomyślności i bogactwa, caganer zwraca Matce Ziemi, to co do niej należy... Postać ta, z początku, miała formę pasterza, natomiast obecnie bardzo się skomercjalizowała. Robiące kupę ludki, to także postaci ze współczesnego świata: Putin, papież, Donald Trump, Marylin Monroe. Znajdziemy wszystko, czego dusza zapragnie... I choćby ktoś się gorszył tym pomysłem, każdy przyzna, że motywy skatologiczne są nam jednak bardzo bliskie... 

czwartek, 20 grudnia 2012

Hiszpańskie tradycje bożonarodzeniowe


W Hiszpanii Święta Bożego Narodzenia zaczynają się właściwie 8 grudnia- jest to Dzień Niepokalanego Poczęcia. Wolny od pracy. A kończą się 6 stycznia- w Święto Trzech Króli.  Nie oznacza to, że przez cały miesiąc się świętuje, wolne jest dopiero 25 grudnia.

Bardzo ważną datą w kulturze hiszpańskiego Bożego Narodzenia jest 22 grudnia. Dzień Loterii Narodowej. Tradycja ta liczy ponad 200 lat. Dzień ten zwany jest także „Dniem Zdrowia.” Wiele osób mówi: Nic nie wygrałam, ale nie szkodzi , zdrowie jest najważniejsze.  Trzy godziny trwa losowanie numerków. W wielkiej, metalowej kuli znajdują się malutkie kuleczki z numerami. Jeśli zakupiony przez ciebie los będzie taki sam, jak wylosowany numer, wygrywasz.  Zwycięskie numery są „śpiewane” przez dzieciaki  specjalnie do tego przygotowywane.  Los kosztuje 20 euro, a można wygrać od 100 euro do 4milionów euro. Największe wygrane to tzw. „El gordo” ( gruby).  

Los loterii świątecznej


Dzieci "śpiewające" szczęśliwe numerki. 


Kolejną rzeczą charakterystyczną dla tego okresu jest organizowanie kolacji świątecznych z ludźmi z pracy i ze znajomymi. Niektórzy uczestniczą w kilku takich kolacyjkach. Razem z naszymi znajomymi organizujemy zabawę w „amigo invisible” ( niewidzialny przyjaciel). Losujemy kogoś, komu musimy kupić prezent, oczywiście nikt nie wie kto, kogo wylosował. Zabawa przypomina szkolne Mikołajki.
Tak jak wszędzie, markety już pod koniec listopada zaczynają kusić mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego świątecznymi ofertami. Szynki, słodycze, choinki, zabawki.  W Hiszpanii bardziej popularny od choinki jest żłobek. Żłobki i figurki można kupić wszędzie. Niektóre żłobki, to prawdziwe dzieła sztuki. Choinka jest zachodnią tradycją, która się przyjęła, ale żłobki są bardziej typowe dla tego regionu Europy.  Kolejną typową hiszpańską tradycją są „ogniska”. Rozpalanie ognisk, ognia w ogóle, według wierzeń, ma chronić ludzi przez kolejny rok przed chorobami.


turron- tradycyjny przysmak 


24 grudnia zwana jest w Hiszpanii „noche buena” (dobra noc). Tak jak w Polsce, rodzina spotyka się przy stole i ucztuje. Nie ma zwyczaju postu. Je się danie, zwane „pavo trufado” czyli po prostu indyk z truflami. Spożywa się też inne rzeczy, owoce morza, baraninę, cochinillo czyli małe, pieczone prosię. I pije się dużo wina. W Hiszpanii w tym okresie można kupić tradycyjne słodycze, są to przede wszystkim turrony –  słodkości w smaku przypominają chałwę. Mogą mieć też inny smak, orzechowy, czekoladowy, są słodkie i uzależniające. Kolejnymi świątecznymi słodyczami są tzw. polvorones- cukierki zrobione właściwie ze świńskiego tłuszczu, ale kto o tym nie wie, nie domyśli się, bo smakują wyśmienicie. W nocy wielu ludzi idzie na hiszpańską pasterkę, tzw. misa del gallo ( msza kogucia). Nazywa się tak, ponieważ ponoć to kogut jako pierwszy ogłosił narodziny Chrystusa. 25 grudnia rodzina znowu spotyka się przy stole, odbywają się uroczyste obiady i kolacje. 26 grudnia jest normalnym dniem roboczym.

28 grudnia – El Dia de Los Innocentes ( dosłownie Dzień Niewinnych), a w polskiej tradycji liturgicznej tłumaczony jako Dzień Niewinnych Dzieci Betlejemskich lub  Dzień Świętych Młodzianków Męczenników. Święto to dedykowane jest Rzezi Niewiniątek dokonanej na rozkaz namiestnika Galilei Heroda w Betlejem (Mat 2, 16 BT). Młodziankowie – dzieci – oddając za Boga życie otrzymali chrzest krwi i zasłużyli u Boga na podwójną aureolę: dziewictwa i męczeństwa. Kolekta mówi, że Młodziankowie obwieścili chwałę Bożą nie słowem lecz śmiercią.Święci Młodziankowie są uważani za patronów chórów kościelnych.*
żart polegający na przyklejeniu na plecy papierowej figurki 

W Hiszpanii ten dzień jest odpowiednikiem polskiego prima aprilis i pretekstem do robienia sobie kawałów. Tradycyjnym żartem jest przyklejanie papierowych, białych laleczek na plecy. Ten dzień jest też najczęściej okazją do zorganizowania festynu i zbiórki pieniędzy na cele dobroczynne, szczególnie zbiera się pieniądze na dzieci.
O innych, noworocznych tradycjach napiszę następnym razem. Tymczasem: Wesołych Świąt!  

* wikipedia