Dziś ostatni dzień walencjańskiego święta Las Fallas*, zostaną spalone wszystkie figury. Jest to bardzo emocjonujący moment dla uczestników tej fiesty. Dla tych, co czują ten klimat. Ogień, który pochłania, ale też oczyszcza. Idą z dymem symboliczne figury, ale tak naprawdę życzylibyśmy sobie, żeby wraz z nim odeszły wszystkie stare sprawy, zaprzątające nam głowę od kilku dni, miesięcy. Niech pali się to, co nie jest potrzebne, co zatruwa, co zabija. Niech znikną z naszego życia nie wnoszące niczego relacje, chore ambicje, niespełnione marzenia, frustracje z powodu spraw, na które nie mamy wpływu.
19 marca, ostatni dzień Las Fallas, koniec zimy, początek wiosny. Niech przyjdzie nowe, lepsze.
*Więcej o Las Fallas można poczytać u mnie we wpisie z marca 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz